niedziela, 23 kwietnia 2017

Piza w jeden dzień [2017]





Piza- połączenia lotnicze



Znajdziemy trzy lotniska w Polsce które mają bezpośrednie połączenie samolotowe tania linia Ryanair: Kraków-Piza, Gdańsk-Piza, Warszawa Modlin-Piza. Lądując w Pizie będziemy pozytywnie zaskoczeni ze jesteśmy właściwie w centrum miasta. Nie trzeba kombinować z pociągami, taksówkami i innymi połączeniami. W zależności od tego gdzie macie nocleg czy od razu chcecie pozwiedza miasto czy może udać sie na pociąg to można urządzić sobie mały spacer.



Piza- jak dostać się z lotniska do miasta



Do dworca pociągowego jest 1,6 km i to cały czas prosto wiec nigdzie sie nie pogubimy J Na Piazza Garibaldi jest 2,4 km gdzie juz możemy zjeść pyszne lody i poplątać się po wąskich, uliczkach. Kilometr dalej już będziemy pod krzywą wierzą. Znacie takie miasto gdzie z lotniska do jego największej atrakcji jest zaledwie 3,4 km ?




(ja wybrałam opcję prosto przez Via Cavalcavia San Giusto)





Piza- dlaczego KRZYWA WIEŻA jest taka krzywa?

Piza każdemu z nas kojarzy się z charakterystyczną sylwetką wieży, przyciągającą miliny turystów na Campo dei Miracoli. Oprócz niej na Placu Cudów znajdziemy również Katedrę oraz babtysterium, wszytko to otoczone miejskimi murami tworzy naprawdę imponujący widok. Najlepiej jeśli na placu znajdziemy się wczesnym porankiem lub już późnym wieczorem tudzież nocą. Mam doskonałe porównanie będąc na placu ok godz 21.00, gdzie wiało pustkami, a o godzinie 11.00 kiedy przyjechały autokary z wycieczkami i zajęty został każdy fragment placu z którego można zrobić zdjęcie na krzywą wieżę.

A właśnie od kiedy dzwonnica jest taka krzywa, co się stało? Przede wszystkim został wybrany niestabilny grunt i już w 1173 roku przy budowie trzeciej kondygnacji kampanila zaczęła się zapadać i odchylać od pionu. Prace przerwano i wznowiono wznów dopiero prawie 200 lat później w 1350 roku. Wybudowano osiem pięter, zawieszono siedem dzwonów, pokryto ażurowymi galeryjkami i modlono się aby nie zapadła się jeszcze bardziej. Niestety z wieku na wiek było coraz gorzej, gdy krzywizna powiększyła się o ok 4 metry podjęto prace ratunkowe. Pierwsze w XIX wieku następne latach międzywojennym. Podobno przyniosły więcej szkody niż pożytku...gdy krzywizna osiągnęła prawie 5,5 metra, dzwonnice zamknięto dla zwiedzających

Operacja ratowania zabytku została przekazana politechnice w Turynie, trwała 12 lat i pochłonęła 30 mln dolarów. Teraz ma przetrwać kolejne stulecia. Oby :)  









Zejdźmy już z tej dzwonnicy i wróćmy do najważniejszego obiektu na Placu Cudów- bazyliki Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny. Po pożarze w 1595 roku zachowało się kilka elementów ze średniowiecza jak mozaika w absydzie głównej, wrota z brązu (Porta di San Ranieri)

Ostatni człon katedralnego zespołu- baptysterium to zlepek kilku stylów. Od romańskiej bryły, po gotyckie trójkątne szczyty i renesansowe półkoliste arkady. Wewnątrz warto zwrócić uwagę na basen chrzcielny z XIII w. Oraz ambonę z tegoż wieku ozdobioną reliefami. 

Porta di San Ranieri

BAPTYSTERIUM


Piza- co  właściwie zwiedzać oprócz KRZYWEJ WIEŻY ?


Piza jest tak niewielka że spokojnie jesteśmy w stanie obejść ją pieszo, a przynajmniej ja tak uczyniłam. Zaczynając od południa, zaledwie 5 min od Pisa Centrale zapraszam na cappuccino do  Keith art shop cafe. Kawiarnia znajduje się dokładnie na przeciwko muralu Keith Haring przedstawiającego naszą przyszłość. Kawa dobra i w „normalnej” cenie. Mieniący się w ostrych kolorach mural ukazuje naszą przyszłość która już nie wygląda tak kolorowo. Patrząc na niego pomiędzy łykami kawy mam wrażenie że to właściwie już teraźniejszość. Człowiek z telewizorem zamiast głowy, człowiek wąż, ptak, kopiący innego lub ten z drugiej strony leżący i upokorzony.  

Zdecydowanie nie jest to moje ulubione miejsce wiec idziemy dalej, do wyboru mamy dość tłoczna i ruchliwą ulicę z markowymi sklepami  Corso Italia prowadzącą do Piazza XX Settembre gdzie jest całoroczny wielki kiermasz z książkami lub boczne równoległe uliczki, które doprowadzą nas do malutkiego gotyckiego kościołka  Santa Maria della Spina. W oby przypadkach trafiamy później na most Ponte Di Mezzo którym przechodzimy Na Piazza Garibaldi. Kilometr przechadzki za nami więc zasłużyliśmy sobie na pyszne lody w  La Bottega del Gelato. Tak tutaj już czuję się o wiele lepiej :) Przed nami sieć wąskich uliczek z małymi targowymi placykami. Najlepiej trochę poplątać się bez mapy, a następnie skierować swoje kroki na  Piazza dei Cavalieri. Plac królów w średniowieczu spełniał rolę politycznego cetrum miasta, teraz raczej jest ośrodkiem edukacji. Stąd już tylko parę kroków do Placu Cudów i zrobiliśmy niecałe 2,5 km. Dla chętnych proponuję jeszcze odwiedzić GARDINO SCOTTO. Jest to nie tylko ładny i przyjemny ogród ale i pozostałości murów i fortyfikacji (bastionu). Wracając do punktu wyjścia, wyjdzie nam ciut powyżej 5 km. 




     








cafe na Corso Italia

Piazza XX Settembre

Piazza XX Settembre

Ponte Di Mezzo



Piazza dei Cavalieri


widok na Ponte Di Mezzo

GARDINO SCOTTO




Życzę udanego pobytu! 

1 komentarz: