czwartek, 1 lutego 2018

PORTUGALIA- ceny w Portugalii, stan na grudzień 2017

Portugalia pod względem cen zaskoczyła mnie pozytywnie- nie zbankrutowałam, można tam żyć :D

Porto "wyszło" korzystniej cenowo niż Lizbona, ale też nie było szaleństwa cenowego jakie można zastać w niejednej europejskiej stolicy. 


Porto- ceny biletów  
 bilet z/na lotnisko 2,55 euro + karta, każde następne doładowanie karty 1,95 euro
bilety autobusem po mieście 1,35 euro
Porto jest na tyle kompaktowe że przejazdów nie licząc z lotniska, prawie w ogóle nie używałyśmy.

KAWA-  najważniejszy trunek w ciągu dnia, po którym osądzam czy jest drogo :D  od 1,3 euro na wynos wzwyż w zależności czy idziemy do cukierni czy restauracji. Przekąska w postali ciastka/rogalika plus cappuccino wychodziła ok. 3 euro   


Lizbona ceny biletów i przejazdu do Cabo da Roca  
bilety na bus 1,45 euro
bilety na prom 1,25 euro
bilet do Sintry 2,2 euro (pociąg)
Sintra- Cabo da Roca 4,15 euro (bus)
Cabo da Roca- Cascais- 3,3 euro (bus)
Cascais- Lizbona 2,2 euro (pociąg)
przejazd uberem Lizbona centrum - lotnisko-5,5 euro

bilet wejścia do Quinta de Regaleira 6 euro - naprawdę warto, zwłaszcza z powodu parku wokół zamku, ktory zrobił na mnie ogromne wrażenie
wejście do Oceanarium w Lizbonie - 15 euro - osobiście uważam że lepsze oceanarium jest w Barcelonie, ale był to dobrze wykorzystany czas w deszczowy dzień.


ceny jedzenia
woda od 0,20 euro za 0,5 l
woda od 0,40 euro za 1,5 l
wino ok 5,0 euro za przyzwoite Porto
wino słodkie sangria od 2,5 euro
pieczywo od 0,15 euro za bułkę
pomidory/kg 1,5 eiro
nektarynki/ kg 1,5 euro
pasteis de belem 3,3 euro / saszetka z 3 sztukami




A może jesteś ciekawy jaką pogodę można zostać w Portugalii grudniową porą ? Zapraszam TUTAJ 


Jak to w nowym kraju, należy też spróbować, charakterystycznych przystawek i dań. W końcu nie samym Porto człowiek żyje :) Co prawda głównie same gotowałyśmy "domowe" obiadki z upolowanych produktów w najlepszym sklepie Pingo Doce  ;) Czułam się tam prawie jak w domu tzn. w Biedronce ;)


Czas na smaczki i (nie smaczki) z Portugalskiej kuchni 🍴


Wiedziałam że będąc w Porto muszę spróbować tajemniczo brzmiącego dania- Francesinha. Podobno jedni uwielbiają, inni nienawidzą. Aby się dowiedzieć trzeba spróbować. Tylko co to właściwie jest ta Francesinha? 




Francesinha- choć nie widać, jest to kanapka! Prawdziwie męska kanapka, z dużą ilością mięsa, minimum kilku rodzajów (polędwica, szynka, salami,kiełbaski), do tego podawana z rozpływającym się serem,sosem, jajkiem i bardzo często w otoczeniu frytek.

Jedno jest pewne, na pewno się tym najecie- o ile wam  posmakuje :D  
Podawana jest wszędzie od ulicznych knajpek po restauracje. Cena już od 6 euro z małym piwem, ale spotkacie i za 9 euro. Najczęściej cena przekłada się na jakość lub renomę lokalu.
Nie chcę was zniechęcać ale ja następnym razem spróbuję coś innego ;)  




Podstawa wielu tradycyjnych portugalskich potraw jest bacalhau czyli solony i suszony dorsz, ale będę szczera, sam zapach tak mnie odstraszał, że nie odważyłam się spróbować.


W Lizbonie znajdziemy klimatyczne uliczki z restauracjami, czekającymi na zgłodniałych turystów. 


Na lepsze trawienie polecam czekoladowy kieliszeczek z wiśnióweczką! 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz