poniedziałek, 13 marca 2017

BARCELONA-10 miejsc które musisz zobaczyć! [2012, 2014]

widok z Tibidabo



W Barcelonie byłam dwa razy i mogłabym pojechać po raz trzeci, choć rzadko wracam do tych samych miejsc ;) Za każdym razem był to grudzień i było ciepło- jak na polskie warunki oczywiście!

Miasto jest stosunkowo nie duże, w większości można poruszać się pieszo jeśli dobrze rozplanujemy dzień i miejsce startu. A jeśli nawet chcemy skorzystać z komunikacji to nie zbankrutujemy, a przynajmniej jeszcze w roku 2012 i 2014 kiedy byłam funkcjonowały 10 przejazdowe bilety za 10 euro. Nawet przejazd z samego lotniska jest tani, nie to co nasz Modlin czy Katowice/Pyrzowice na końcu świata. Tutaj autobusem 46 za cale 2 euro dostajemy się na jeden z głównych placów - Espanya. W Barcelonie urzekło mnie jej położenie, z jednej strony góry z drugiej morze i jeszcze kilka innych rzeczy którymi chcę się podzielić. Postaram się to ułożyć w takiej kolejności abyście nie musieli główkować przy układaniu planu dnia, wystarczy wydrukować i podążać. A więc zaczynajmy! 
  

1. PARK GUELL
Bardzo prosto można sie tam dostać z metra Lesseps (zielona linia metra). Park to jeden z projektów nie kogo innego jak Gaudiego. Wchodzimy na punkt widokowy gdzie rozpościera sie kapitalny widok na miasto i morze. Widzimy nawet nasz następny cel zwiedzania czyli Sagrada Familie. W samym Guell atrakcja jest dluuuga ławka, z pięknymi wyłożonymi kamyczkami ala mozaika. Szkoda ze innym tez sie podoba bo tłum ludzi przeszkadza w całkowitym zachwycie:) Można jeszcze podziwiać most wybudowany na kilkunastu kolumnach, do tego sale stu kolumn, schody ze słynną salamandrą,  domki z piernika gdzie kupimy pamiątki albo po prostu możemy usiąść i posłychać grajków umilających wolny czas. Jedyną smutną wiadomość jaką mam oprócz wszech obecnych turystów- wejście jest płatne. 








2. Sagrada Familia
Następny punkt to kościół, ale jaki! Najważniejszy w Barcelonie :) uważany za główne osiągnięcie projektanta Antoniego Gaudíego. Na pewno wskazuje na to długa kolejka tych próbujących dostać sie do środka. Zadowalam sie obejściem dookoła, dosłownie dookoła gdyż całość jest ogrodzona. Jesli chcecie zwiedzić wnętrze, koniecznie zabukujcie bilet wcześniej on-line, ominiecie czekania w kolejkach. Akurat mój budżetowy wyjazd nie pozwolił na wydanie dodatkowych minimum 20 Euro.. bilety Sagrada Familia







3. LA PEDRA, CASA BATLLO, CASA AMATLER czyli projekty Gaudiego 
Piechotką przechodzimy ku kolejnym projektom Gaudiego czyli La Pedra potocznie znanemu jako "kamieniołomem". A jest to nic innego jak powyginany w rożne strony budynek z rzeźbami na dachu. Ulica Pg. Gracia kierujemy sie na południe i mijamy Casa Batllo, Casa Amatller (te kolorowe domki z każdej widokówki)....i dochodzimy do najtłumniejszej ulicy w Barcelonie czyli La Rambla. Widok tłumów jest niesamowity. Ciekawym spektaklem okazuje sie również grupa ciemnoskórych sprzedających co sie da na ulicy i ociekających na widok policji w tempie sprinterów olimpijskich. Oczytałam się i osłuchałam na temat kradzieży w tym miejscu aby się pilnować i was pocieszę, chyba nie jest tak źle. Byłam kilka razy i nic mi nie zniknęło. 

La Pedra

Casa Batllo







4. Bari Gotic
Natomiast gdy z La Rambli idąc wciąż w kierunku morza skręciłam w lewo, znalazłam się w słynnej dzielnicy Bari Gotic. Uliczki jeszcze węższe, ludzi tłum i dużo do zwiedzania. Na pierwszy ogień idzie Plac der Rei i dwa pałace na przeciwko siebie. Trochę dalej w głębi katedra. Nie małym zaskoczeniem było gdy wewnątrz ujrzałam przechadzające się po dziedzińcu gęsi.... cóż, czemu nie. Podobno symbolizują czystość i dziewiczość patronki  :D










5. Tibidabo, kościół i wzgórze z genialną panoramą
Dzień planuje od pięknego widoku na caluśką Barcelonę…a nawet sporą część wybrzeża Hiszpańskiego, natomiast  na północną stronę dostrzec można malowniczo położony klasztor Montserrat. Ale po kolei, wsiadamy w pociąg N7 i znajdujemy się na ostatniej stacji- Av. Tibidabo. stąd możemy podjechać niebieskim tramwajem, a następnie kolejką zębatą( najstarszą w Hiszpanii z 1901r.)  na samiuśki ponad 500 m szczyt. Można ale tego nie robię zachowując magiczne euro na obiad i tym samym fundując sobie dwu godzinny spacerek. Po drodze małe dylematy, odnoście którą ścieżką podążać, aczkolwiek okazuje się że nie jestem sama… spotykam nie kogo innego jak turystę z Polski :D Jako że w telefonie ma mapę dajemy radę i idziemy w górę :D

Nazwa Tibidabo (dam Ci) odnosi się do historii kuszenia Jezusa przez szatana, gdy to obiecywał oddać mu wszystkie wspaniałości świata. Ja poddaję się urokowi miasta i zbiegam ze wzgórza.

Moje kroki kieruję do Muzeum Muzyki Katalońskiej. Naoglądałam się ładnych zdjęć z wnętrza, poopowiadano mi o kształtach i kolorach jakimi tam można się zachwycać, więc jak tu nie wejść do takiego obiektu wpisanego nawet na listę UNESCO? A no można nie wejść jak się przyjdzie o 15.00 w niedzielę, a tenże jest już zamknięty :( 





6.  Oceanarium, port i kolumna Kolumba 
Tak więc, niespiesznie  wąskimi uliczkami przemieszczam się na południe w stronę portu. Akurat zachodzi słoneczko i cieszy mnie spektakl latających mew na tle wracających do portu żaglówek. Kolejną zaplanowaną atrakcją na dziś jest jeszcze Oceanarium. Oglądnie rekinów wprawdzie trochę kosztuje (19 euro) ale nie żałuje. Tysiące ryb, rybek, rybeniek, morskie koniki i węże, ośmiornice, mnóstwo kolorów sprawia że dobrze się tak czuje. Największą część oceanarium zajmuje basen z rekinami i płaszczkami. Szczególnie dobrze się prezentują gdy przepływają akurat nad nami :D 
Bo trzeba nam wiedzieć że basen częściowo znajduje się nad naszymi głowami, a my na ruchomej platformie przemieszamy się dookoła. 








7. Mercat de Sant Josep de la Boqueria lub po prostu La Boqueria

Najbardziej znany bazar w Barcelonie i nie ma co się dziwić, jeden z najładniejszych jaki widziałam. 
Znajduje się blisko La Rambli więc trafia tu większość turystów. Kolory przyciągają, ceny odstraszają. Świeże produkty można nie tylko kupić ale i skosztować na miejscu świeżo wyciśnięty sok, schłodzony owocowy koktajl, itd. 






8. Wzgórze Montjuic


Kolejne wzgórze skąd rozpościera się kapitalny widok na Barcelonę i morze. Na wzgórzu znajdziemy Narodowe Muzeum Sztuki Katalońskiej, Obiekty Olimpijskie, Zamek (Castel de Montjuic) i Muzeum Wojskowe. Wejście na teren zamku jest darmowy.







9. Barcelona nocą 
Tak, wiem jesteście zmęczeni i po dniu wrażeń jedyne o czym się marzy to położenie głowy na poduszce. Ale nie róbcie tego w Barcelonie! Koniecznie trzeba się wybrać na La Ramble jeszcze raz w nocy, kiedy nabiera drugiego życia. 





10. klasztor i wzgórze MONTSERRAT

To już żadna Barcelona, bo wzgórze i klasztor Montserrat są oddalone 40 km od miasta, ale myślę że jeśli macie 1 dzień w zapasie to jest to miejsce obowiązkowe. 

praktyczne informacje jak dojechać i co zdążycie zwiedzić w ciągu jednego dnia znajdziecie na zaprzyjaźnionym blogu :) 



A jakie są wasze ulubione miejsca w Barcelonie ? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz